IV. Posłanie dla całego świata

Przewodnik dla szukających Boga

17. Stojąc u progu czterechsetlecia śmierci świętego Jana od Krzyża napawa radością fakt powszechnie panującego zainteresowania jego dziełami, po które sięgają osoby pochodzące z różnych środowisk: mistycy i poeci, filozofowie i psycholodzy, przedstawiciele różnych wyznań religijnych, zarówno ludzie kultury, jak i ludzie prości.

Są tacy, którzy zbliżają się do niego przyciągnięci obecnością wartości humanitarnych, jakie znajdują w jego języku, filozofii czy też psychologii. Wszystkim głosi prawdę o Bogu i o transcendentnym powołaniu człowieka. Stąd wielu, którzy czytają jego pisma jedynie z uwagi na głębokość zawartych w nich przeżyć lub piękno poezji, przyswaja sobie w sposób świadomy albo niepostrzeżenie jego naukę. Z drugiej strony mistycy, jak to widzimy u naszego Świętego, są wielkimi świadkami prawdy o Bogu i nauczycielami, za których pośrednictwem Ewangelia Chrystusa i Kościół Katolicki spotykają się niekiedy z pozytywnym przyjęciem wśród zwolenników innych religii.

Jednak święty Jan od Krzyża jest także przewodnikiem tych, którzy na łonie Kościoła świętego szukają świętej zażyłości z Bogiem. Jego nauczanie jest bogate w doktrynę i pełne życia. Od niego mogą nauczyć się wiele zarówno teolog "powołany do umacniania swojego życia w wierze i łączenia zawsze naukowych poszukiwań z modlitwą" (29), jak i kierownicy duchowi, którym zadedykował strony świadczące o jego "wielkiej przenikliwości w sprawach ducha" (30).

Posłanie wciąż aktualne dla Hiszpanii, jego ojczyzny

18. Z wielką radością zwracam się, w sposób szczególny przy tej okazji, do Kościoła w Hiszpanii, który obchodzi czterechsetlecie śmierci Świętego jako wielkie wydarzenie o charakterze eklezjalnym, mające znaleźć oddźwięk w sercach jednostek, w rodzinach, w społeczeństwie.

W czasach, w których żył Jan od Krzyża, Hiszpania była ogniskiem promieniującym katolicką wiarą i misyjną działalnością. Pobudzony i nieraz wspomagany przez otoczenie, Święty z Fontiveros potrafił wypracować harmonijną syntezę wiary i kultury, doświadczenia i nauki, opartych na najtrwalszych wartościach teologicznych i duchowych tradycji swojej ojczyzny oraz w pięknie stylu swojego języka i poezji. Hiszpanie mają w nim jednego z najbardziej znanych w świecie przedstawicieli.

Dzisiaj, jak to podkreślali w niektórych ostatnich dokumentach biskupi hiszpańscy, Kościół tych ziem stoi wobec trudnych i nie do pominięcia zadań na polu wiary jak i życia publicznego. Jego wysiłki winny zmierzać ku ożywieniu życia chrześcijańskiego, ku doprowadzeniu do tego, by wiara katolicka, dojrzała i wolna, była wyrażana przez jednostki i wspólnotę za pośrednictwem jawnego wyznawania oraz zgodnego z nim życia i świadectwa służby. W obecnym pluralistycznym społeczeństwie osobiste opowiedzenie się za wiarą wymaga od chrześcijan nowej postawy wierności łasce chrztu świętego oraz świadomego, dyktowanego miłością, przylgnięcia do Kościoła. W przeciwnym razie staje się wobec ryzyka anonimowości i wobec pokusy niedowiarstwa.

Kościół w Hiszpanii jest także powołany do służby społeczeństwu poprzez budowanie właściwej harmonii pomiędzy posłaniem chrześcijańskim a wartościami kultury. Chodzi tu o wzbudzenie otwartej i żywej wiary, która zasilałaby ubogacającym pokarmem Ewangelii różne sektory życia publicznego. Syntezą tą muszą zająć się także laicy zaangażowani w różnorodnych działach kultury. Dla przeprowadzenia tej głębokiej odnowy wewnętrznej, wspólnotowej i kulturowej, święty Jan od Krzyża ofiaruje nam przykład własnego życia i bogactwo swych pism.

Do synów i córek Karmelu

19. Rosnące zainteresowanie, które wzbudza wśród współczesnych święty Jan od Krzyża, jest motywem słusznej satysfakcji dla synów i córek Karmelu Terezjańskiego, dla których jest on ojcem, mistrzem i przewodnikiem. Jest także znakiem, że charyzmat życia i służby, jaki Bóg powierzył wam w Kościele, posiada nadal pełną wartość i żywotność.

Jednakże charyzmat nie jest jak własność materialna czy dziedzictwo, zapewnione nam raz na zawsze. Jest łaską Ducha Świętego, która wymaga wierności i twórczego wysiłku we wspólnocie z Kościołem, by być zawsze wrażliwymi na jego potrzeby. Wszystkim wam, którzy jesteście synami i braćmi, uczniami i naśladowcami św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża, przypominam, że wasze powołanie jest dla was, bardziej niż powodem do chwały, źródłem poważnej odpowiedzialności.

Stanowi niewątpliwie cenną służbę Kościołowi gorliwość i troska, z jaką dbacie o prezentację i rozpowszechnianie nauki waszego Ojca i doktora Kościoła. Do służby tej należy także wysiłek włożony w specjalistyczne studia oraz w opracowanie odpowiedniej pedagogii, ułatwiającej dostęp do doktryny Świętego oraz jej zastosowanie w konkretnym życiu. Mimo to odpowiedź Karmelu na potrzeby Kościoła winna iść jeszcze dalej. Musi ona zawierać w sobie owocne świadectwo waszego bogatego doświadczenia nabytego w życiu osobistym i wspólnotowym. Każdy karmelita bosy, każda wspólnota, cały Zakon jest powołany do wcielania na nowo we własną egzystencję rysów, które promieniują blaskiem z życia i z pism tego, który jest jakby "żywym obrazem karmelity bosego": surowość zakonna, współżycie z Bogiem, intensywna modlitwa, ewangeliczne braterstwo, szerzenie - za pośrednictwem nauczania i kierownictwa duchowego - modlitwy i ideału doskonałości chrześcijańskiej, jako wasze specyficzne apostolstwo w Kościele.

Jak wielkim błogosławieństwem byłoby odnalezienie słów i życia świętego Karmelity wcielonych i uosobionych w każdym synu i córce Karmelu! Ideał ten zrealizowało wiele waszych sióstr i braci, którzy na przestrzeni czterech wieków potrafili żyć w zażyłej bliskości Boga, w umartwieniu, w wierności modlitwie, duchowej pomocy braterskiej, włączywszy w to także ciemne noce wiary. Jan od Krzyża poprzez swoje życie i poprzez swoje pisma był dla nich mistrzem i wzorem.

20. Przy niniejszej okazji nie mogę pominąć milczeniem sióstr karmelitanek bosych, rozrzuconych po całym świecie, do których chcę skierować słowo wdzięczności i zachęty. Święty uczynił je przedmiotem swego szczególnego upodobania, poświęcając im najlepszą część własnego apostolstwa i nauczania. Potrafił formować ich dusze tak pojedynczo, jak i we wspólnocie, pouczając je i kierując nimi poprzez swoją obecność oraz posługę w konfesjonale. Matka Teresa od Jezusa przedstawiała go zawsze swoim córkom jako kierownika duchowego z najlepszymi preferencjami, mówiąc o nim, że jest "człowiekiem Bożym i niebiańskim", "głęboko duchowym, o bogatym doświadczeniu i nauce", przed którym mogły otworzyć własne dusze celem postąpienia w doskonałości, "albowiem nasz Pan dał mu ku temu szczególną łaskę" (31).

Nie sposób zliczyć karmelitanek bosych, które rozważając w duchu miłości pisma świętego Doktora, osiągnęły wysokie szczyty życia duchowego. Niektóre z nich znane są powszechnie jako jego córki i uczennice. Wystarczy wspomnieć imiona Teresy Małgorzaty od Serca Jezusa, Marii od Jezusa Ukrzyżowanego, Teresy z Lisieux, Elżbiety od Trójcy Świętej, Teresy Benedykty od Krzyża (Edyty Stein), Teresy z Los Andes. Trwajcie więc nadal, moje umiłowane karmelitanki bose, w sumiennym poszukiwaniu owej czystej miłości płynącej z bliskiego obcowania z Bogiem, która czyni wasze życie w Kościele tak owocnym.

Zakończenie

21. Przypomnienie postaci świętego Jana od Krzyża, z okazji czterechsetlecia jego śmierci, pozwoliło mi na podzielenie się niektórymi rozważaniami nad jednym z głównych tematów jego nauczania: nad rozmiarami wiary ewangelicznej. Nad tematem i posłaniem zarazem, które on sam w historycznych uwarunkowaniach swojej epoki ugruntował we własnym sercu i wcielił we własne życie, i które nadal przynosi owoce w Kościele.

Na zakończenie niniejszego listu udaję się myślą ku Fontiveros, miejscowości rodzinnej, w której wraz ze chrztem świętym otrzymał pierwociny wiary, do andaluzyjskiego klasztoru w Ubeda, gdzie przeszedł do wiecznej chwały, wreszcie do jego grobu w Segovii. Miejsca te, przypominające ziemskie życie Świętego, są także dla całego ludu Bożego świątyniami jego kultu i trwałą katedrą, z której jego posłanie o życiu teologalnym jest nadal głoszone światu.

Ukazując go dzisiaj w uroczystej formie Kościołowi i światu, pragnę wezwać synów i córki Karmelu, chrześcijan z Hiszpanii, jego ojczyzny, jak również wszystkich, którzy na drogach piękna, teologii i kontemplacji szukają Boga, by wsłuchali się w jego świadectwo wiary i życia ewangelicznego, by czuli się jak on ujęci pięknem Boga i miłością Chrystusa, Umiłowanego.

Udzielając z serca mojego Apostolskiego Błogosławieństwa, powierzam naszemu Odkupicielowi i Jego Najświętszej Matce wszystkie wydarzenia, jakie podczas tego roku będą miały miejsce celem upamiętnienia przejścia świętego Jana od Krzyża do chwały niebieskiej.

W Rzymie, u św. Piotra, dnia 14 grudnia, w święto św. Jana od Krzyża, doktora Kościoła, w roku 1990, trzynastym mojego Pontyfikatu.