Willigis Jäger OSB, Fala jest morzem. Rozmowy o mistyce, tłm. Z. Mazurczak, Wydawnictwo: Jacek Santorski & Co, 2001, s. 175.

 

Mistyka jest prowokująca z wielu powodów. Z jednej strony bowiem uczy żyć z wielkimi pytaniami z drugiej zaś jest już ich realizacją. Ponadto, mistyka jest prowokująca w samych mistykach i przedsmak tego doświadczenia dostarcza nam zapis rozmów z niemieckim benedyktynem i mistrzem zen szkoły Sambo-Kyodan Willigisem Jägerem, wybitnym nauczycielem duchowym, założycielem ośrodka medytacyjnego - Domu św. Benedykta w Würzburgu, i autorem licznych publikacji z dziedziny duchowości chrześcijańskiej i Wschodniej. Świadomi tego faktu byli zarówno interlokutorzy Jägera jak i on sam. Jak bowiem słusznie zauważył redaktor tego wywiadu-rzeki, Christoph Quarch, "wiele z tego, co Willigis Jäger myśli i mówi, jest trudne do strawienia dla chrześcijańskiego common sense" ponieważ "jego wglądy żywią się ze źródeł doświadczenia, które nie są - albo jeszcze nie są - nam dostępne". Z drugiej jednak strony Jäger ani nie wzywa do religijnego synkretyzmu ani nie odrzuca tradycyjnej chrześcijańskiej teologii.
Za cel niemiecki mnich stawia sobie "wywołanie dyskusji między Wschodem a Zachodem, dyskusji która się dopiero zaczyna" a której chrześcijaństwo nie jest w stanie uniknąć nie tracąc swojej wiarygodności w obliczu szeregu "ludzi którzy stali się bezdomni w swojej wierze" lub którzy są "głęboko religijni, nie czując się jednak związanymi z żadnym wyznaniem". Jäger jest bowiem przekonany, pod wpływem swojego długoletniego pobytu w Japonii i doświadczenia duszpasterskiego w sekularyzowanej Europie, że "wschodni sposób widzenia świata będzie wielkim wyzwaniem dla chrześcijan XXI stulecia, m.in. dlatego że bliższy jest ewolucyjnemu zdarzeniu i tym samym współczesnemu podejściu".
Jego refleksje skupione są więc na analizie sytuacji duchowej współczesnego człowieka, kryzysie tradycyjnego języka wiary i chrześcijańskiej symboliki religijnej, oraz miejsca i funkcji doświadczenia mistycznego zarówno w obrębie wielkich tradycji duchowych jak i poza kontekstem konfesyjnym. Akcent jaki kładzie on na włączenie do chrześcijańskiego języka mówienia o Bogu modeli rzeczywistości zaczerpniętych ze współczesnych nauk przyrodniczych, głownie fizyki, oraz badań nad doświadczeniem religijnym i rozwojem świadomości z perspektywy psychologii transpersonalnej jest widoczny na każdej niemal stronie książki i ma ogromny wpływ na język teologiczny jakim się posługuje. Linia jego argumentacji oparta jest na założeniu, że z jednej strony "istotne impulsy dla rozwoju ducha wyjdą w przyszłości z nauk przyrodniczych, i że dojdzie do nowego odkrycia metafizyki którego dokonają jednak nie teologowie, lecz fizycy i biolodzy" bowiem "obraz świata świata stworzony przez współczesne nauki przyrodnicze odpowiada w dużej mierze duchowym doświadczeniom mistyków". Za tą przesłanką idzie krytyka tradycyjnego modelu chrześcijańskiej teologii stworzenia który zdaniem Jägera wciąż, zarówno w nauczaniu jak i kulcie, "trzyma się zasadniczo średniowiecznego obrazu świata i dlatego dochodzi do niezwykłego rozziewu między immanentnym obrazem świata proponowanym przez teologię chrześcijańską a dominującym dziś widzeniem świata ukształtowanym przez nauki przyrodnicze".
Analizując sytuację, funkcję i znaczenie doświadczenia mistycznego w ramach oficjalnego nauczania Kościoła, w dyskursie teologicznym i inicjacji religijnej, niemiecki benedyktyn formułuje wiele trafnych spostrzeżeń i niewątpliwie ma rację gdy podkreśla, że "mistyczne elementy chrześcijaństwa są w kościele prawie nieznane i zasadniczy problem współczesnego kościoła polega na tym, że w zbyt małym stopniu przekazuje on wielki skarb swej mistycznej i duchowej tradycji". Przyczyny tego zjawiska widzi on z jednej strony w tendencji chrześcijaństwa do ujmowania religijności bardziej w kategoriach wy-znania niż doświadczenia, nieufności wobec doświadczenia mistycznego i próby jej "dogmatycznego oswojenia", oraz sformalizowaniu "wiarygodnych" metod modlitwy dyskursywnej, z drugiej zaś strony aspiracji teologii do bycia dyscypliną naukową w oparciu o pozytywistyczne kryteria racjonalności z jej nieufnością wobec tego co "subiektywne" w doświadczeniu religijnym i traktowaniu świętości jako zgodności z pewnym ideałem etycznym a nie ekspresją mistycznego doświadczenia. Słusznie także postuluje, żeby mistyka i duchowość zyskały większą wagę w wykształceniu teologicznym gdyż ostrzeganie przed mistyką i duchowością i "podskórna niechęć do mistyki okazywana przez autorytety kościelne" wyrządza szkodę samemu kościołowi.
Mówiąc o doświadczeniu mistycznym Jäger umieszcza je w kontekście transkonfesyjnym i kładzie nacisk na doświadczenie transpersonalnego wymiaru świadomości w którym zanika dualizm poznawczy i następuje doświadczenie "Jednej Rzeczywistości". To doświadczenie jest zdaniem niemieckiego benedyktyna centrum każdej religii i celem duchowych aspiracji wszystkich ludzi. O nim to właśnie mówią wszyscy mistycy i do niego prowadzą tradycje kontemplacyjne Wschodu i Zachodu. Mistyka jest więc "rozpoznaniem, że spełnienie życia jest zadaniem religijnym, jest realizacją rzeczywistości nie w wysiłku uzyskania usprawiedliwienia, zaspokojenia ego, czy samourzeczywistnienia, tylko zanurzenia się w kosmicznej, transmentalnej i transpersonalnej jedni w której wyznanie 'wierzę' o tyle staje się pewnością dzięki doświadczeniu, o ile ustępuje przywiązanie do ego". Z jednej więc strony Jäger "dekonstruuje" rożnego rodzaju stereotypowe wyobrażenia o doświadczeniu mistycznym powstałe pod wpływem rygoryzmu i dogmatyzmu teologicznego, "psychologii podwórkowej" lub redukcjonizmu naukowego, z drugiej zaś w interesujący sposób umiejscawia mistykę w codzienności a towarzyszące jej duchowe doświadczenia w spektrum rozwoju świadomości, której ostatecznym celem jest, używając języka chrześcijańskiego, unio mistica. Mistyka i cielesność, duchowość i codzienność nabierają nowego i atrakcyjnego znaczenia w jego wypowiedziach.
Interesujące, i niejednokrotnie prowokacyjne, są jego spostrzeżenia na temat strukturalnych ograniczeń każdej religii oraz ich funkcji hermeneutycznej w doświadczeniu mistycznym. Jäger nie tylko silnie kontekstualizuje sposób w jaki mówimy o Bogu - "Jednej Rzeczywistości", ale formułuje tezę, że "religia należy do ewolucji i rozwija się wraz z człowiekiem próbującym zrozumieć samego siebie i stąd Bóg z perspektywy mistycznej lub teologii ewolucyjnej nie jest działającym z zewnątrz inicjatorem ewolucji, lecz ewolucja to samo rozwijający się Bóg".
Jäger stawia sobie jednak bardziej ambitne zadanie niż tylko pokazanie, że mistyka jest ratunkiem dla teologii, współczesną formą duszpasterstwa, i "miejscem" spotkania międzyreligijnego. Próbuje on bowiem otworzyć chrześcijaństwo na inne źródła inspiracji i w ten sposób przezwyciężyć największą jego zdaniem słabość chrześcijaństwa jaką jest jego dualistyczno-teistyczne mówienie o Bogu w relacji do świata, a raczej mówieniu o Bogu tak jakby istnienie świata nie miało na Niego żadnego wpływu. Przezwyciężenie tego impasu widzi on w odejściu od ontologiczno-dualistycznego modelu rzeczywistości Stwórcy i stworzenia w kierunku ewolucyjnego modelu pierwotnej i ostatecznej "Jednej Rzeczywistości" w jej różnorodnych manifestacjach ducha i przezwyciężeniu dualizmu poznawczego w oparciu o doświadczenie świadomości transpersonalnej, "która objawia się pod wieloma postaciami, a przy tym zawsze pozostaje sobą. Jest jak morze, które objawia się w milionach fal, ale zawsze pozostaje tą samą wodą".
Takie podejście które z jednej strony odwołuje się do naukowej wizji rzeczywistości z drugiej zaś badań nad rozwojem świadomości jest dopełnione u Jägera przez częste aluzje do jego osobistego doświadczenia zen. Korzystając z takiego "zaplecza" obraz chrześcijaństwa jaki wyłania się z jego wypowiedzi może szokować, budzić wiele znaków zapytania, a nawet "gorszyć". Można bowiem zaryzykować twierdzenie, że z wypowiedzi Jägera wyłania się wizerunek Jezusa ewolucji i Chrystusa doświadczenia transpersonalnego. Obietnica zbawienia to brak dominującego ego, jej "niebo" to przestrzenie świadomości transpersonalnej, a objawienie to wprowadzenie albo przygotowanie do mistycznej teologii ewolucyjnej. Jezus jawi się jako osoba oryginalna ale nie wyjątkową, a chrześcijaństwo jest historycznym i ewolucyjnym przedłużeniem jego wglądu w pierwotną i ostateczną "Jedyną Rzeczywistość" Ojca. Taka jednak interpretacja nie oddałaby ducha jego wypowiedzi nawet gdyby wyrażała ich sens. Nierzadko prowokacyjny ton jego wypowiedzi, dla "d-ucha chrześcijańskiego" bierze się z próby przezwyciężenia dualnego modelu chrześcijańskiej teologii stworzenia i soteriologii. A jaskrawość niektórych z jego tez pochodzi z braku umiejscowienia ich w trynitarnej teologii stworzenia która nie tylko jest panenteistycza, ale zarazem ewolucyjna i kenotyczna. Nie trzeba bowiem zwalczać teizmu jeśli on sam generuje i może być dopełniony przez bardziej adekwatne modele ostatecznie tylko "naszej" rzeczywistości. Pamiętać także należy, że choć odwoływuje się on do paradygmatu naukowego, a raczej zmiany jaka się w nim dokonuje to i on sam nie uniknął instrumentalizmu w powoływaniu się na "pewne dane". Tak np. jego rozważania nad doświadczeniem transpersonalnym są ujęte tylko z perspektywy strukturalno-hierarchicznego modelu rozwoju ego, a umiejscowienie Ecclesa obok Sheldraka odbywa się na zasadzie arbitralnie, choć niebezpodstawnie, wprowadzonego pojęcia ducha ewolucji. "Dowod" z immunologii jak i nauk kognitywnych mówi nam tyle tylko, że nasze teorie umysłu nie opisują dokładnie ludzkiego doświadczenia jeśli umysł redukują do mózgu (monizm materialistyczny), i że nie ma jednej odpowiedzi ani jedynej adekwatnej teorii która posiadałaby uniwersalną i ahistoryczną wartość nadającą sens ludzkiemu doświadczeniu w jego także historycznym rozwoju. Jäger dekonstruując "jedną wielką narrację" chrześcijaństwa nie unika jednak "pokusy" stworzenia Teorii Wszystkiego. Taka jednak metafizyka ma wątpliwy status w wieku postmodernizmu. Mistyka bowiem nie jest nową metafizyką, tylko ożywczym źródłem każdej z nich. Jeśli oczywiście tego źródła się się sztucznie nie wyeliminuje.
Autor spełnił jednak to co obiecał - pobudził, zainspirował, dał wiele do myślenia, uwrażliwił na to jak posługujemy się językiem religijnym, i resztę zostawił czytelnikowi. Ostatnie słowo mistyka należy do Boga "którego" modele pozwalają nam się komunikować. Pomiędzy herezją pewności a herezją zwątpienia leży świadectwo mistyków i tam trzeba szukać chrześcijańskiego zrozumienia wypowiedzi Jägera. Wydawcy zaś należą się słowa uznania za "katolickość" tego pomysłu i staranność w wydaniu tych rozmów, które miejmy nadzieję ubogacą dyskusje wielu Polaków.