Małgorzata Stuła-Topolska
Wiceprzewodnicząca Krajowego Zespołu Koordynatorów Odnowy w Duchu Świętym

Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii! (1 Kor 9,16)


To wyznanie św. Pawła przyświeca przez wieki pokoleniom chrześcijan przepojonym miłością do Chrystusa i zatroskanym o przepowiadanie dobrej Nowiny o Nim, wg pragnienia Jego serca: ”Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15) Tym nakazem Jezusa żyją także ewangelizatorzy u początku III Tysiąclecia. Do nich zalicza się także ponad 30 osobowa grupa, która od stycznia 2005 zaczęła tworzyć zespół roboczy Kongresu Ewangelizacyjnego w ramach ORRK. Skupia ona głównie osoby z ruchów i wspólnot ewangelizacyjnych. Ten rozdział zawiera owoc naszych wspólnych poszukiwań. Opieramy się w nich zwłaszcza na podstawowym dla ewangelizacji dokumencie Kościoła – Adhortacji apostolskiej O ewangelizacji w świecie współczesnym „Ewangelii Nuntiandii” Pawła VI. W tym roku, 8 grudnia, w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny będziemy, obchodzić trzydziestą rocznicę jej wydania przez Stolicę Apostolską.

Czym jest ewangelizacja dziś ?


„Ewangelizacja będzie zawsze zawierać - jako fundament, centrum i szczyt całego swego dynamizmu - także to jasne stwierdzenie: w Jezusie Chrystusie, Synu Bożym, który stał się człowiekiem, umarł i zmartwychwstał, ofiarowane jest każdemu człowiekowi zbawienie, jako dar łaski i miłosierdzia Bożego. Zbawienie to nie jest jakimś zbawieniem doczesnym, polegającym na zaspokojeniu wielkiej ilości potrzeb materialnych albo też duchowych, które zamykają się w granicach życia ziemskiego, i które równają się w pełni pragnieniom, życzeniom, zabiegom i walkom doczesnym, ani nawet nie jest to zbawienie, wykraczające poza te wszystkie granice, by dopełnić się w jakimś zespoleniu z jedynym , czyli z Bogiem: jest to zbawienie nadprzyrodzone i eschatologiczne, które z całą pewnością zaczyna się w tym życiu, a wypełnia w wieczności. (EN 27)
„Może nie będzie zbytecznym przypomnieć, że ewangelizować znaczy przede wszystkim świadczyć zwyczajnie i wprost o Bogu objawionym przez Jezusa Chrystusa, w Duchu Świętym; świadczyć, że Bóg umiłował ten świat w Synu swoim, w Słowie Wcielonym dał wszystkim rzeczom istnienie, a ludzi powołał do życia wiecznego. Może to świadczenie o Bogu dla wielu będzie dotyczyć Boga nieznanego, którego oni czczą, chociaż nie umieją nazwać, albo którego szukają jakimś sekretnym instynktem serca, po rozczarowaniu się marnością wszystkich bożków. Ale pełnej mocy ewangelizacyjnej nabiera ono wtedy, kiedy pokazuje, że Stworzycielem jest dla człowieka nie jakaś odległa i bezimienna moc, ale Ojciec: i z tego powodu jesteśmy między sobą braćmi w Bogu.” (EN 26)

Najważniejsze w dziele ewangelizacji jest  poddanie się prowadzeniu Ducha Świętego


„Nigdy nie może zaistnieć przepowiadanie bez pomocy Ducha Świętego. Zstąpił On też na samego Jezusa z Nazaretu podczas chrztu, kiedy głos Ojca jasno okazał Jego wybranie i misję. Ponadto zanim rozpoczął tę misję, podążył na pustynię, stoczył rozstrzygającą walkę i przeszedł przez najcięższą próbę.. A także wraca do Galilei, aby przepowiadać w swoim mieście Nazarecie, stosując do siebie ten tekst Izajasza: oraz . A mając wysłać uczniów, tchnął na nich i rzekł: . Można więc powiedzieć, że Duch Święty jest głównym sprawcą w szerzeniu Ewangelii, ponieważ On pobudza do przepowiadania i przygotowuje serce człowieka do przyjęcia i rozumienia słowa zbawienia. Również słusznie można twierdzić, że On jest celem i kresem wszelkiej ewangelizacji. On sam bowiem dokonuje swego stworzenia, mianowicie tworzy nową ludzkość, do której ewangelizacja winna zmierzać poprzez ową jedność w różnorodności, do jakiej prowokuje przepowiadanie Ewangelii w społeczności chrześcijańskiej. Ponadto za pośrednictwem Ducha Świętego Ewangelia przenika aż do świata, ponieważ On daje zrozumienie - znaków Bożych - które ewangelizacja odkrywa i tłumaczy ich znaczenie w życiu ludzkim.” (EN 75)

Znaki czasu na dziś, priorytety…


„Głoszenie Ewangelii ludziom naszych czasów, pełnym nadziei, ale również często nękanym lękiem i trwogą, należy uważać bez wątpienia za służbę świadczoną nie tylko społeczności chrześcijan, ale także całej Ludzkości.”(EN 2).
Mówimy o kręgach rodzaju ludzkiego, które należy przemienić: Otóż Kościół nie tylko ma głosić Ewangelię w coraz odleglejszych zakątkach ziemi i coraz większym rzeszom ludzi, ale także mocą Ewangelii ma dosięgnąć i jakby przewracać kryteria oceny, hierarchię dóbr, postawy i nawyki myślowe, bodźce postępowania i modele życiowe rodzaju ludzkiego, które stoją w sprzeczności ze słowem Bożym i planem zbawczym. (EN 2)

Grupy socjologiczne wymagające dziś pilnie nowej ewangelizacji:
Rodzina (jako podstawa kształtowania autorytetu), młodzież (nadzieja nowego świata), bezrobotni („ludzie bez nadziei”), ludzie tzw. marginesu społecznego (narkomani, prostytutki, więźniowie), członkowie ruchów, stowarzyszeń, wspólnot, seminaria duchowne ( ze względu na pochodzenie z zaniedbanych moralnie rodzin i środowisk ), autorytety.

Zjawiska społeczno – kulturowe, do których ewangelizacja musi koniecznie się odnieść:
Szybko zmieniająca się kultura (jej trendy i mody),  globalizacja (szybkie zanikanie granic językowych, intelektualnych, narodowych i kulturowych - konieczność szukania uniwersalnych środków i treści), new age (nowy destrukcyjny styl życia),noeopogaństwo (zwłaszcza różne formy idolatrii), okultyzm (magia, wróżbiarstwo, spirytyzm, czary itp.), cywilizacja nihilizmu (łańcuch śmierci: alkoholizm, narkomania, pornografia, prostytucja, dewiacje seksualne, morderstwa, aborcja, eutanazja ), promowanie niezdrowej moralności i jej przedefiniowywanie (np. zrównywanie w prawach tradycyjnej formy rodziny z dewiacyjną parą homoseksualną), libertynizm („równouprawnienie” dobra i zła w fałszywie pojętej demokracji),  zdominowanie życia przez nowoczesne technologie, pokolenie „matrix” (wykorzystujące socjotechniki  posługujące się obrazami, często prowadzące do manipulacji świadomością osoby), dzieci jako target group działań marketingowych, upadek i zanik autorytetów (ojciec w rodzinie, pasterz w Kościele),   migracja (wyludnienie wsi – anonimowość miast), kryzys duchowości (jako konsekwencja materializmu i konsumpcjonizmu, „mogę zbudować swoje życie bez Boga”, „właściwie do czego jest mi On potrzebny”),  nawrót do zainteresowania religijnością (co nie potrwa długo, a stanowi chyba jeden z najistotniejszych czynników, które powinny kształtować naszą ewangelizację), kryzys tradycyjnych metod i struktur duszpasterskich, kościelne „getta” (zamknięte grupy) i pustynie wokół nich.

Jakie metody się sprawdzają, co należy do przeszłości, z czego zrezygnować; co nie wydaje owocu, przed czym przestrzec?


„Oczywista doniosłość treści zawartej w ewangelizacji, nie może przesłonić wielkiego znaczenia sposobów i środków, jakimi się posługuje. Ta sprawa pozostaje stale aktualna, bo sposoby ewangelizowania zmieniają się w zależności od okoliczności czasu, miejsca i kultury ludzi. Te różnice domagają się od nas ich odkrycia i przystosowania.” (EN 40)

Formy ewangelizacji stale AKTUALNE, ważne na dziś:
„Na początku, nie powtarzając nic z tego, co już powiedzieliśmy wyżej, trzeba przypomnieć, że w Kościele za pierwszy środek ewangelizowania należy uważać świadectwo życia prawdziwie chrześcijańskiego, które trwa w nierozłącznej wspólnocie z Bogiem, a zarazem w nieograniczonej gorącości ducha poświęcania się dla innych. Jak to ostatnio powiedzieliśmy do grupy świeckich, . To samo trafnie wyraził Piotr apostoł, wskazując na potrzebę czystego i szlachetnego życia chrześcijan, aby na jego widok . A więc Kościół jak najbardziej może ewangelizować świat za pomocą swego postępowania i obyczaju, to jest przez świadectwo potwierdzone życiem; ono jasno uwidacznia jego wierność Panu Jezusowi, ubóstwo, wstrzemięźliwość, wolność od jakiejkolwiek ziemskiej władzy w świecie, a wreszcie świętość.” (EN )
Inne formy, które oprócz świadectwa są ważne na dziś to: mała grupa ( zwłaszcza parafialna w ramach programu „parafia wspólnotą małych wspólnot”), ewangelizacja w szkole (zwłaszcza wizualna i formy połączone), kerygmatyczna katechizacja dorosłych, organizowanie chrześcijańskich ośrodków dla dzieci i młodzieży, gdzie mogłyby rozwijać swe umiejętności, warsztaty tańca, śpiewu, sportu, koncerty ewangelizacyjne dla młodzieży, formy teatralne, pantomimy, baśnie i mity, multimedia (film, Internet, radio, TV, książki, broszury, ulotki, foldery, plakaty itp.), zaplanowana, kompleksowa ewangelizacja miast (np. przez film „Jezus”), ewangelizacja na stadionie wykorzystująca różne formy, formy oparte na świętowaniu ( kurs „Alfa”, spotkania kobiet „Magnificat”, festyny ewangelizacyjne – miejskie, parafialne),   seminaria nowego życia w Duchu Świętym,  ewangelizacja przez kolędę (całoroczną), misje ludowe, parafialne rekolekcje ewangelizacyjne, Światowe Dni Młodzieży (!)

Zauważamy, że na dziś ZDEZAKTUALIZOWAŁY się następujące formy  ewangelizacji:
intelektualne konferencje (moralitety, traktaty teologiczne), kerygmat w postaci długich nauczań, schematycznie, scholastycznie używane ludowe formy pobożności, schematy „7 kroków...”, „4 prawa...”, „10 stopni...” bez aktualizacji (zakorzenienia rzeczywistości), ewangelizacje amatorskie (wykorzystywanie profesjonalnych środków przez nieprofesjonalistów),
Akcje uliczne, ewangelizacja „od drzwi do drzwi” również dziś mają mniejszą moc oddziaływania niż przed laty, choć sprawdzają się jeszcze w preewangelizacji.

Na własnych błędach nauczyliśmy się, że
:

- każda metoda jest dobra, jeśli uwzględnia potrzeby środowiska i daje pierwszeństwo łasce,

- ewangelizacja jest pierwszym, niezbędnym etapem wzrostu w wierze,

- ewangelizacja nie może wyczerpywać działalności grup modlitewnych (bo nie wyczerpuje też działalności Kościoła),

- nie można organizować działań ewangelizacyjnych na szerszą skalę, jeśli nie ma możliwości dalszej formacji dla zewangelizownych: po ewangelizacji trzeba zapewnić ewangelizowanemu pogłębianie osobistej relacji z Jezusem poprzez systematyczną katechezę (integralne wprowadzenie do wiary i życia chrześcijańskiego), wprowadzenie w lekturę Biblii, wprowadzenie w modlitwę, towarzyszenie duchowe, dzielenie w małych grupach doświadczeniem wiary, doprowadzić ludzi do wiary dojrzałej,

- osobę zewangelizowaną trzeba zapraszać do lokalnej wspólnoty (parafia) – to sprawia, że przestajemy się skupiać się na sobie ewangelizacji jako sposobu na powiększenie własnego zrzeszenia,

- nie można zapominać o trudnościach finansowych osób zapraszanych na kilkudniowe rekolekcje, kursy itp. - pieniądze nie powinny stanowić przeszkody,

- warto podejmować tematy szczególnie interesujące daną grupę wiekową ludzi.


Czego potrzebujemy jako  ewangelizatorzy?

Potrzebujemy: systematycznej formacji ewangelizatorów (członków zrzeszeń, alumnów WSD) – byśmy byli profesjonalistami (ale – nie przedkładając formy nad treść), współpracy zrzeszeń (każde zgodnie ze swoim, na swej wspólnocie, formie działania – zaczynamy „myśleć Kościołem” i stajemy się znakiem), ściślejszej współpracy z Episkopatem (dialog), czerpania z dorobku środowiska naukowego (profesjonale badania), wzajemnego umacnianie się (podtrzymywanie zapału), maksymalnego wykorzystywania wielu form i środków, uczenia się języka kultury, którą akceptuje świat a nie takiej, którą chcielibyśmy aby akceptował, pilnego wprowadzenia katolickiej nauki społecznej w życie, dostosowania metod ewangelizacji do środowisk; nie tyle odrzucać metody co zatroszczyć się o ich skuteczność, której warunkiem jest ze strony ewangelizatora: osobiste nawrócenie i świadectwo(bycie uczniem Jezusa), postawienie Jezusa w centrum głoszenia (kerygmat rozumiany jako treść a nie metoda), zastosowanie Ewangelii jako podstawowego kryterium działania, postawienie łaski przed działaniem (nawet, jeśli nie widać owoców), dobre przygotowanie merytoryczne i profesjonalizm form przekazu (troska o czytelny przekaz), zaplanowane działania, z wizją, we wspólnocie, świadomość bycia posłanym przez Kościół, modlitwa w intencji ewangelizacji i ewangelizowanych, obecność, umiejętność słuchania i uszanowania odmiennych tradycji i poglądów (inkulturacja),  nade wszystko miłość do ewangelizowanych (uwaga na formalizm).

Pierwszorzędne miejsce wspólnot Kościoła w ewangelizacji

Szczególnym znakiem czasu jest dzisiaj wzrastająca potrzeba przynależności do jakiejś wspólnoty. Wejście do autentycznej wspólnoty pomaga człowiekowi przełamać braki i odnaleźć siebie poprzez głębsze bycie z innymi i dla innych. Również Kościół polski wzbogacił się o wiele nowych wspólnot. Z pewnością mogłoby ich być więcej, ale już teraz- dzięki duchowi, jaki w nich panuje, a także dzięki ich różnorodności- wspólnoty te kształtują nowy styl bycia katolikiem i nowy styl odpowiedzialności za kościół i za wiarę.(…) Te właśnie wspólnoty będą seminarium ewangelizacji i będą służyć większym wspólnotom, szczególnie Kościołom partykularnym; ponadto, jak powiedzieliśmy na zakończenie wspomnianego Synodu, będą one nadzieją dla Kościoła powszechnego, o tyle, o ile:
- karmić się będą Słowem Bożym i nie pozwolą się usidlić wpływom skrajnych frakcji politycznych, ani modnym ideologiom, które zawsze chętnie wyzyskiwałyby, zwłaszcza ich ludzki potencjał;
- opierają się ciągłej pokusie systematycznej kontestacji i duchowi super-krytycyzmu pod pokrywką szczerości, prawdy, woli, przychodzenia z pomocą;
- mocno wkorzeniają się w Kościół miejscowy, a zarazem trzymają się Kościoła powszechnego, dzięki czemu bronią się przed zasklepianiem się w sobie - co łatwo może się zdarzyć - oraz sądzeniem, że tworzą jedyny autentyczny Kościół Chrystusa, i przed gardzeniem wszystkimi innymi wspólnotami kościelnymi;
- zachowują szczerą łączność z Pasterzami, których Pan dał swemu Kościołowi, oraz z Urzędem Nauczycielskim, jaki powierzył im Duch Chrystusa;
- nie uważają nigdy, że one tylko są adresatami Ewangelii albo, że im tylko przynależy zadanie jej głoszenia, a tym mniej, że tylko im Ewangelia została powierzona; przeciwnie, przeświadczone, że Kościół jest o wiele pojemniejszy i o wiele bardziej zróżnicowany, uznają, że Kościół wciela się i wyraża także w różnych innych postaciach, a nie tylko w ich własnych;
- codziennie wzrastają w poczuciu obowiązków, w gorliwości religijnej, w troskliwości i aktywności misyjnej wobec innych;
- wykazują poczucie wspólnoty ze wszystkimi ludźmi, a nie sprzyjają nigdy specjalnym partiom.

Tylko pod tymi warunkami, które bez wątpienia wiele wymagają, ale też bardzo podnoszą na duchu, owe zaczątkowe wspólnoty kościelne zadośćuczynią swemu naczelnemu przeznaczeniu: mianowicie, jako słuchacze Ewangelii sobie głoszonej i jako odbierające w szczególny sposób ewangelizację, same staną się one bezzwłocznie głosicielami Ewangelii.